Tragiczna śmierć kierowcy z okolic Gryfina
W poniedziałek wieczorem, 19 grudnia 2016 r. świat obiegła wstrząsająca informacja o zamachu w Berlinie. Czterdziestotonowa ciężarówka na polskich numerach rejestracyjnych wjechała w tłum ludzi znajdujących się na Breitscheidplatz podczas dorocznego jarmarku świątecznego. W efekcie zginęło 12 osób, a 48 zostało ciężko rannych. Wśród ofiar śmiertelnych był również mieszkaniec naszej gminy.
Za kierownicą skradzionej ciężarówki należącej do firmy Ariela Żurawskiego siedział zamachowiec, który zbiegł z miejsca zdarzenia. W kabinie kierowcy znalazł się również Łukasz Urban, który według portali „Der Spiegel” nie żył już w trakcie zamachu. Portal podaje, że zginął w wyniku postrzału w głowę. Na ciele 37-latka widać było ślady walki. Gdyby nie bohaterska postawa Polaka, który walczył z napastnikiem, być może zamach pochłonąłby o wiele więcej ofiar.
Do przeprowadzenia zamachu przyznało się Państwo Islamskie. Jako sprawcę zamachu wskazuje się 24-letniego Tunezyjczyka, który pozostawił w kabinie swoje dokumenty.
Łukasz Ubran, był pracownikiem i jednocześnie kuzynem Ariela Żurawskiego. W pracy mówiono na niego „inspektor” z powodu jego dokładności i niezawodności w pracy. Swoją ostatnią rozmowę z żoną przeprowadził w okolicach godziny 16. Od domu dzieliło go niespełna 150 kilometrów. Łukasz Urban osierocił 17-letniego syna.
Kierowca ciężarówki z Wielkiej Brytanii, David Duncan zorganizował akcję mającą na celu zbiórkę pieniędzy dla rodziny Łukasza. Akcja zaczyna cieszyć się coraz większą popularnością wśród Polaków. Cała zebrana poprzez serwis Gofundme suma zostanie przekazana rodzinie polskiego kierowcy. Wspomóc rodzinę Łukasza można pod adresem: https://www.gofundme.com/van9vwuk
Jeszcze w tym tygodniu do Bundestagu ma wpłynąć wniosek o nadanie Łukaszowi Urbanowi odznaczenia Orderem Zasługi Republiki Federalnej Niemiec. To odznaczenie, które nadaje się za zasługi cywilne i jedyne takie odznaczenie nadawane przez władze federalne.
Najnowsze komentarze